Tuesday, February 7, 2012

SZUKAM DOBREGO PRAWNIKA /SZUKAM POLSKIEGO PRAWNIKA
Janusz W. Andrzejewski (Tel: 212-634-4250)
blog: www.januszandrzejewski.com
e-mail: janusz@januszandrzejewski.com

Jakze czesto na ulicach Nowego Jorku (polskich dzielnic Brooklyn'u czy Queens'u , takich jak  Greenpoint, Borough Park, Maspeth czy Ridgewood, albo gdzies na Long Island) czy tez w New Jersey, swojsko brzmia powyzsze frazy. No bo ktoz z nas nie slyszal na rogach ulic przy polskich sklepach,  pod kosciolami, w "polskim banku" czy na przystankach metra w godzinach ruchu: "Hej, stary, potrzebuje na gwalt prawnika, najlepiej polskiego. Znasz kogos?" Albo: "Jozek, potrzebuje "zielonej karty", znasz jakiegos dobrego prawnika? Pieniadze nie graja roli!" Zapytany oczywiscie zawsze znal jakiegos "dobrego prawnika" bo mial do czynienia z jakas agencja ktora zajmuje sie wszystkim: wysylaniem paczek, zalatwianiem biletow lotniczych czy wycieczek, podatkami, tlumaczeniami, aplikacjami imigracyjnymi, I sam Bog tylko wie czym jeszcze. Albo jeszcze gorzej, korzystal z kogos kto podawal sie za adwokata badz robil wrazenie ze nim jest, a w rzeczywistosci mial troche obycia czy doswiadczenia zdobytego w firmie prawnej jako asystent adwokata (paralegal) czy jako sekretarka. I dzieki takiemu poleceniu znajomego czy znajomej pytajacy wpadal w wir przygod i klopotow finansowo-prawnych. W mojej juz ponad 18-letniej karierze adwokata w Nowym Jorku mialem do czynienia z wieloma klientami ktorzy nie tylko stracili fortuny na falszywych prawnikach, ale i wpakowali sie w klopoty natury kryminalnej. A wszystko zazwyczaj zaczynalo sie od pytania o dobrego prawnika, czyli takiego ktory wszystko zalatwi i to bardzo szybko (najczesciej falszywa zielona karte czy karte social security, pozwolenie na prace, prawo jazdy, itd. jak to robili rozni agenci czy agentki podajacy sie za prawnikow). No bo nasze srodowisko polonijne nie akceptuje prawnikow ktorzy uczciwie podchodza do sprawy i jezeli widza ze klient nie ma sprawy, nie podejmuja sie jej prowadzenia. O nie, nasz polonijny klient preferuje "dobrego adwokata" ktory wezmie kazda sprawe, i rzuci na wstepie fraze typu: "Prosze sie niczym nie przejmowac, u mnie jest wszystko do zalatwienia." Albo: "Droga Pani, toz to ja znam tego sedziego bardzo dobrze, jestesmy kolegami." Na poczatku wiec wszyscy sie usmiechaja, falszywy prawnik badz tez licencjonowany prawnik (ale bez skrupulow), bo wlasnie zgarnal pieniadze, a klient, bo trafil na dobrego prawnika ktory "wszystko moze" i obiecal ze zalatwi wszystko "bez problemow".
Masa osob oszukanych przez falszywych adwokatow, czy agencje podejmujaca sie prowadzenia sprawy imigracyjnej czy rozwodu w ich imieniu zawitala do mojego biura po utracie pieniedzy i zmarnowaniu czasu, duzo z nich nabawilo sie duzo gorszych problemow: znalezli sie w dportacji, w postepowaniu kryminalnym, itd. Mialem takze czesto do czynienia, najczesciej w sprawach imigracyjnych, z klientami, ktorzy trafili do rzeczywistych prawnikow, ale tych bez skrupulow, ktorzy to wlasnie podejmuja sie prowadzenia sprawy, kiedy klient nie ma zadnych szans na "zielona karte" czy tez na wize pracownicza. Czesto byli to moi byli klienci, ktorych sprawy odrzucilem, po uprzednim wyjasnieniu dlaczego ich sprawy nie da sie zalatwic. Niezadowoleni, poszli do tego czy tamtego prawnika ktory obiecal ze da sie zalatwic. I co sie okazalo? Wzial pieniadze, sprawe zlozyl i zakonczyla sie ona odmowa, a klient taki pozniej trafial do postepowania deportacyjnego badz kryminalnego (czasem tez adwokat sprawy nawet nie skladal, i wtedy klient stracil tylko pieniadze i czas). W dobrym przypadku, taki adwokat najczesciej pokiwal glowa, poklepal po plecach i powiedzial: no coz, nie udalo sie, powodzenia!" W gorszym przypadku, byl nieuchwytny badz w ogole zniknal. Niejeden z takich klientow wracal pozniej do mnie i prosil o wyciagniecie go z matni w ktorej sie znalazl dzieki "dobremu prawnikowi". Na pytanie dlaczego uwierzyli w te zapewnienia, po tym jak uprzednio wyjasnilem im ze nie maja szans na pozytywne zalatwienie swojej sprawy, odpowiadali najczesciej tak: "Panie Mecenasie, tonacy brzytwy sie chwyta" albo "bardzo latwo sie w wierzy w zapewnienia jezeli dotycza one czegos czego bardzo potrzebujemy. Tak jak zonie ktora nas zdradza, a my wierzymy w jej najbardziej durne wyjasnienia".
Niezaleznie od powyzszego, moja rada jest nastepujaca: w wyborze prawnika nie kierujmy sie umiejetnosciami marketingowymi prawnika, tym ze widzimy jego platna reklame w gazecie, badz tym ze publikuje jakies porady imigracyjne dzieki koledze w gazecie, albo w zamian za platne reklamy na ktorych gazeta zarabia. Dobry prawnik nie ma potrzeby na platne reklamy w gazetach, w radiu czy telewizji. Klienci trafia do niego dzieki reputacji, nie platnym reklamom.Wystarczy ze jego adres jest gdzies w internecie badz w spisie prawnikow by mozna bylo trafic do niego.
Unikajmy falszywych usmiechow, kancelari na polysk, obietnic bez pokrycia czy zapewnien o znajomosci z sedzia czy urzednikiem. W zyciu nic dobrego nie przychodzi bezbolesnie. Lepszym i bezpieczniejszym dla klienta bedzie prawnik ktory odkryje zarowno slabe jak i mocne punkty sprawy i bedzie uciazliwy, wymagajac od klienta roznych dowodow, od tego ktory gwarantuje wynik, objecuje tylko zwyciestwo i w ogole nie widzi zadnego problemu.

Powyzszy artykul ma charakter informacyjny, i nie stanowi porady prawnej. Porada moze byc udzielona tylko po uslyszeniu przez adwokata faktow konkretnej sprawy. W przypadku pytan, prosze kontaktowac sie z Mecenasem Andrzejewskim przez e-mail: janusz@januszandrzejewski.com badz telefonicznie: (212) 634-4250

No comments:

Post a Comment