Dzisiaj o 14:45, jak Polska dluga i szeroka, czy tez gdziekolwiek Polacy sa porozrzucani po swiecie, wszyscy zasiada przed telewizorami w domach, barach czy tez na placach w strefach kibica, jezeli nie na samym Stadione Narodowym. Polska reprezentacja pilki noznej gra z Rosja w ramach Euro 2012. Czy to wydarzenie jest czyms wiecej niz mecz pilkarski? Czy tez to tylko mecz?W roznych aspektach mozna probowac odpowiadac na te pytania, jednakze na pewno nie uda sie uniknac podtekstu politycznego, niezaleznie od tego ze jest to przeciez wydarzenie na polu rywalizacji sportowej. Jak siegniemy pamiecia w przeszlosc, od 1945 roku wszystkie mecze pilki noznej, i nie tylko, pomiedzy Polska i ZSRR, a pozniej z Rosja, wnosily jakis bagaz emocji. Pamietny mecz w Chorzowie w 1957, kiedy wielki faworyt ZSRR z Lwem Jaszynem pojawil sie na Slasku, sciagnal ponad 100 tysiecy ludzi na nowym wowczas obiekcie. I nasi pilkarze, i kibice na Slaskim, i cala Polska przy radiach, potrakowali tamten mecz w kategoriach, jezeli nie wojny, wielkiego wydarzenia politycznego, dajacego mozliwosc odkucia sie za Katyn, za wywozki na Syberie, za narzucony komunizm. Bramki Cieslika i zwyciestwo przyniosly radosna euforie oczyszczajaca zbiorowa dusze narodu po wielkich katastrofach ktore przyniosla w rezultacie II wojna swiatowa. Czy dzisiaj bedzie tak samo, czy tez po ostatnich sukcesach ekonomicznych Polacy beda wreszcie w stanie potraktowac ten mecz jako rywalizacje sportowa, jako mozliwosc zabawienia sie na otwartym stadionie i przekomarzania sie z Rosjanami na temat wyzszosci pilkarskiej? Jakos nie moge uwierzyc, ze przy poziomie i glupim sensacjonalizmie naszych mediow jest to mozliwe. Zwlaszcza ze pewne srodowiska polityczne, i ultra prawicowi kibole, nie sa w stanie przepuscic okazji zadymy. Fakt pozwolenia przez Ratusz warszawski na zbiorowy marsz Rosjan z centrum miasta do Stadionu Narodowego na Pradze jest ukazywany jako uszczuplenie naszej suwerennosci, jako obraza. Nie jestesmy w stanie uwolnic sie od naszych uprzedzen. Tak samo jak potraktowalismy amerykanska publicystke Debbie Schlussel, wywodzaca sie z rodziny Polskich Zydow, skadinad skandalizujaco wyrazajacej swoje poglady na temat polskiej wspolpracy z faszystami w mordowaniu Zydow, niemniej, nie bylismy w stanie polemizowac z nia z klasa, a ucieklismy sie do inwektyw i wyzwisk. Kiedyz wreszcie nabierzemy zaufania do pozycji Polski w swiecie, zdobytej dzieki gospodarczym sukcesom i wywazonej polityce w ostatnich latach. Czy zawsze musimy wyciagac trabke i wzywac husarie do boju? Wiecej pewnosci siebie. Bawmy sie bo takiego swieta jak Euro 2012 nie bedziemy mieli dosc dlugo. Kto jest Lepszy? Lewandowski czy Pavlyuchenko, Arshavin czy Kuba Blaszczykowski, Tyton czy Malafeev? Zycze powodzenia polskiej ekipie. A po zabawie, wracjamy do pracy. Tylko wzrost gospodarczy zapewni nam lepsza pozycje w swiecie, i zaufanie do nas samych.
Janusz Andrzejewski
Autor jest adwokatem w Nowym Jorku, wypowiadajacym sie tutaj na tematy prawne i spoleczne. Kontakt z autorem przez telefon 732-527-2195 albo przez nastepujace strone internetowa: www.adwokatandrzejewski.com

All about legal aspects of life in the United States, as well as about other topics of the daily life, in all its shades. This is an attorney advertising in compliance with NYS Ethical Rules. The website is meant for general information and not legal advice. Prior results do not guarantee similar outcome. No attorney-client relationship exists by viewing this website or submitting an e-mail. I cannot gurantee a privacy of any e-mail on the web.
Tuesday, June 12, 2012
POLSKA - ROSJA, WIECEJ NIZ MECZ, I TYLKO MECZ
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment